Święta Trójca i Oxide

*Pięćdziesiąt lat po wydarzeniach z RoLa. W piwnicy rezydencji Ashfordów siedzi Edward tworząc coś w swoim laboratorium. Obok niego stoi gigantyczny zbiornik z dziwną substancją..*
Edward- Moja rodzina nie żyje. Dziewczyna mojego życia mnie odrzuciła. Teraz ja zemszczę się na całym świecie za to, co się stało. *wziął strzykawkę do ręki* Jeszcze zapamiętają nazwisko Edwarda Ashforda... oraz jego gniew...
*nagle coś zaczęło bulgotać w zbiorniku*
Edward- Nie! Zbyt się podgrzał! Nie mogę dopuścić, żeby...
*Olbrzymia eksplozja zbiornika sprawiła, że nad miastem zaczęły się unosić dziwne opary...*

Tak mniej więcej kończył się wątek Edwarda w RoL. To zakończenie zostało jednak ocenzurowane zaraz po powstaniu. Ale co by było, gdyby naprawdę do niego doszło...?

My jesteśmy grupą komandosów, którzy zostali wysłani do Raccoon City (tak, tego Raccoon City, w którym dział się RoL, jak również tego, w którym miały się dziać pierwsze części Resident Evil, gdyby nie to, że to jest alternatywna historia...). Miasto zostało odcięte od świata. Naszym zadaniem jest odkryć, czemu tak się stało i w miarę możliwości uratować jak najwięcej ludzi.

Będzie to nic innego, jak gra survivalowa. To znaczy, że będziemy mieć ściśle określoną ilość amunicji itp.. O pożywienie nie będziemy musieli dbać, bo prawdziwi bohaterowie nigdy nie jedzą (oni wcinają bandaże, ale tylko jak są ranni), ale będziemy mieli ściśle określoną ilość amunicji, a każdy stracony nabój będzie podliczany! No i nie zapominajmy o tym, że nie jesteśmy Gordonem Freemanem i nie poupychamy 10 ciężkich broni po kieszeniach. Ważne będzie jednak nie tylko miejsce w plecaku, ale i obciążenie. Bo z shotgunem i karabinem maszynowym na plecach nie będziemy mogli pobiec tak szybko jak np. tylko z pistoletem, a bieganie będzie tu ważne.

Oprócz w miarę oczywistego zagrożenia mogą (acz nie muszą) też występować wątki paranormalne. Jakie? Osoby znające "klimaty" Capcom'u powinny wiedzieć...

Postarajcie się nakreślić historię waszych postaci jeszcze przed samą grą, ale napiszcie na wstępie tylko to, co o was wiedzą pozostali członkowie oddziału. Oprócz standardowego survivalu ważne też będą kontakty między członkami drużyny. A będzie ona czteroosobowa. Dwiema postaciami (a będzie to miało swój cel) zajmę się ja, zaś wam przypadnie po jednej.

Więc co wy na to? Wiem, że napisałem to chaotycznie, ale jeśli ktoś dostrzega niejasności, to zachęcam do napisania przed wystawieniem ostatecznego werdyktu (tak lub nie), gdyż w miarę możliwości wytłumaczę o co chodzi.